Artterapia

Artterapia to inaczej terapia przez sztukę. Ma wiele form: choreoterapia, psychorysunek, muzykoterapia, biblioterapia, psychodrama. Te różne formy ekspresji twórczej służą celom rozwojowym i korekcyjnym. Artterapia w zależności od potrzeb może wspomagać proces psychoterapeutyczny, być ścieżką rozwoju osobistego, ofertą dla osób bez poważniejszych zaburzeń emocjonalnych, zainteresowanych odkrywaniem swoich uzdolnień, poszukujących sensu życia i wartości duchowych.

Dziś techniki psychodramy, muzykoterapii, choreoterapii, wizualizacji są stosowane przez psychoterapeutów różnych orientacji. A artterapeuci specjalizujący się w określonych dziedzinach sztuki pracują w szpitalach psychiatrycznych, oddziałach leczenia otwartego, domach opieki społecznej, świetlicach terapeutycznych, ogniskach wychowawczych, są zatrudniani przy tworzeniu programów edukacyjnych, prowadzą treningi kreatywności.

Nasza wrodzona wrażliwość zmysłowa na dotyk, dźwięki, barwy, zapachy, to niewyczerpane źródło przyjemnych odczuć. Wykorzystujemy tę zdolność na co dzień poprawiając sobie nastrój po ciężkim dniu pracy słuchając ulubionej muzyki, zanurzając się w aromatycznej kąpieli, czy włączając kasetę z pasjonującym filmem. Korzystamy z różnych form masażu, uczymy się tańców – flamenco, salsy lub po prostu podziwiamy piękno starych, potężnych drzew spacerując w parku. Harmonia naturalnych form przyrody i tych stworzonych przez człowieka tonizuje wewnętrzne napięcie, zwiększa psychiczny komfort. Bywa źródłem refleksji, przewartościowań, czasami inspiruje do twórczych działań.

Doświadczenia, które rodzą się w trakcie improwizacji tanecznych, malowania farbami (również samymi palcami) wizualizacji, modelowania kształtów w glinie, masie solnej, piasku, podczas udziału w formach parateatralnych stają się źródłem przyjemnych doznań, dobrego samopoczucia. Ta przyjemność otwiera drzwi percepcji, poszerza świadomość sensoryczną, zwiększa wrażliwość odbioru bodżców, odblokowuje w dorosłym człowieku uśpioną kreatywność, którą mieliśmy wszyscy w dzieciństwie. Funkcja ludyczna (zabawowa) artterapii oprócz aspektu „przyjemnościowego” ma też aspekt poznawczy.

Przez zabawę – jak w dzieciństwie – uczymy się w bezpiecznych warunkach próbowania nowych form działania. Tym razem już bez lęku przed oceną, bez konieczności sprostania narzuconym nam z zewnątrz standardom poprawności form, bez naśladowania powszechnie obowiązujących wzorców. W tego typu ekspresji bowiem liczy się przede wszystkim spontaniczność, autentyczność, sam proces twórczy, a nie jakość końcowego produktu – wytworzonego dzieła sztuki.

Uczenie się poprzez eksperymentowanie z nieznanymi nam wcześniej sposobami reagowania poszerza repertuar zachowań w życiu codziennym – pracy, rodzinie, związkach partnerskich – zwiększa poczucie swobody, elastyczność adaptacyjną w zmieniającym się świecie.

Ludyczny aspekt artterapii może być szczególnie wyzwalający i leczący dla ludzi cierpiących na anhedonię (niezdolność odczuwania przyjemności i zadowolenia), o sztywnych wzorcach zachowania, ogarniętych obsesją perfekcjonizmu i osiągnięć zawodowych, dla osób, które nie potrafią odpoczywać, cieszyć się wolnym czasem, również dla tych którzy znużeni monotonią i rutyną codziennej pracy odczuwają pustkę swego życia lub wręcz zatracili poczucie jego sensu.

Inną funkcją artterapii jest funkcja oczyszczająca – katharsis. Dynamiczny ruch ciała w tańcu rozluźnia sztywność napiętych mięśni i uwalnia zablokowaną w nich energię emocjonalną. Na przykład taniec „wojenny” przy wtórze bębnów – gdy tego zapragniemy może poprowadzić nas w ogień złości, gniewu, stając się okazją do odreagowania – tłumionej emocji. Jego efektem jest nie tylko odczucie ulgi, przyjemne rozluźnienie ciała, również wgląd, niespodziewane spotkanie z sobą samym w wymiarze dotąd nie uświadamianym. Podobną ścieżką może być improwizowany śpiew, eksperymentowanie z różnymi dźwiękami lub – gdy zajdzie taka potrzeba – krzyk.

Poszerzenie samoświadomości jest celem każdej terapii. Sztuka od wieków dostarczała nam okazji do poznawania i nazywania świata emocji i uczuć. Język literatury pięknej i psychologii wzbogacał mowę, którą posługujemy się na co dzień. Ten język wciąż jest cennym narzędziem poznania i opisu tego co subiektywne, niepowtarzalne w doświadczeniu jednostki. Posługiwanie się metaforą poetycką, teatralną, plastyczną poszerza repertuar sposobów wyrażania swej indywidualności, a więc wzmacnia autonomię naszego „ja”

 

Materiał w całości drukowany na stronie www.art-terapia.pl